Zuoo w Tym Świecie
Thursday, October 25, 2012
Przebieranki
Podoba mi się bardzo :)
Saturday, July 23, 2011
Tydzień na Szwabach
Raz na rok/2 lata grupka rodziny jedzie do Monachium pomóc cioci z Domem. W te wakacje wypadły na mnie.
Bez Internetu, bez kontaktu bez niczego (ahh ten Roaming- 10zł za MB:P) . Dom trzeba było przywrócić do stanu używalności, bo ciocia (przyszywana) po ś.p wujku prawie w ogólnie używała.
A w domu sprzęt pierwsza klasa (Basen z filtrami, kolektory, sauna). Wszystko nie używane od 4 lat. Czyli brak wody w basenie etc.
Dzień 1: Wyjazd:
Miła trasa przez 8 godz. Na szczęście kupiłem ładowarkę samochodową do SGS. Bez kłopotów, nawet nie trzeba było mapy używać, wszystko opisane na autostradach
Dzień 2: Pierwsze prace: (poniedziałek)
Dzień pogodny,spokojny.
Pompa do studni (która co najmniej 3 lata nie była używana),
A potem wyrównywanie, przekopywanie i inne operacje na tujach, w między czasie dzięki pompie zaczęliśmy nalewać wodę do basenu.
I moment spania…. To łóżko (jakaś dziwna połączona kanapa) jest w cholerę nie wygodna, ale materaca nie ma, a normalne pokoje zajęte przez rodziców i wujka.
Dzień 3: (wtorek)
Bardzo słonecznie
Obudziłem się o 7:30 śniadanko, a potem ścinanie przez tatę wysokiego drzewa, a potem znoszenie, mielenie i obcinanie, tak cały dzień z przerwami.
Ahh i to dlaczego nienawidzę tak bardzo niemiec. Meszki. Przy segregacji gałęzi wszystkie wyskoczyły i w nogę pogryzły. Uwierzcie, po tych meszkach komarzyce są tylko czasami upierdliwą kobietą która robi lekkie siniaki. Meszki (nie wiem jaka oryginalna nazwa, takie małe latające, jak ugryzie to mocne siniaki się robią).
p.s skonstruowałem w końcu bazę danych i ruszyłem coś ten projekt
Dzień 4: (środa)
Przywitał nas niechlubną ulewą, ale drzewo trzeba było ściąć i przewieźć za dom. Więc tak do obiadu, że aż kostki bolały od wożenia taczek.
Potem przerwa obiadowa
I trzeba było coś robić by zarobić:P więc błądziłem pomagałem tu i uwdzie, aż do 17. Woda w basenie ledwo 14-15 stopni, bo jak nie ma światła to i kolektory kupa(zapomniałem dodać że były zakryte aż do naszego przyjazdu).
nKolacja, i kolejny rarytas w tym domu uruchomiony: Sauna. Niestety 32.5 stopnia było max(nikt od 4 lat tego nie używał, prawdę mówiąc wcześniej też nie, bo wujek miał już problemy z sercem zaraz po budowie).
p.s ugryzienia od Meszek coraz bardziej czerwone. I coraz ciężej było chodzić. No i lekkie zatrucie i dieta cały dzień. Zginać się nie mogłem bo brzuch bolał, kucać nie mogłem, bo ugryzienia.
p.s 2 baza zaprojektowana, teraz interfejs, bez bazy MSDN trochę bieda, trzeba poszukać w domu snippet do szyfrowania haseł, oraz requesty w c#
Dzień 5: (czwartek)
Słonecznie, z lekkim wiatrem, ciężko było wstać na te nogi, bo kostka i inne pogryzienia cholernie bolały, ale robić trzeba było, więc wypuściliśmy wodę z stawu, ryby złowiłem(tata nawet parę rękami). Dodatkowo strasznie upalnie, więc tak do obiadu zajmowałem się stawem. P.s dawno nie widziałem stawu w którym widać dno ^^, oczywiście po godzinach czyszczenia) a potem akcja koszenie. Jak nogi strasznie bolały od popychania tego kloca.
Pod wieczór przed kolacją uruchomiliśmy saunę(tym razem podziękowaliśmy za czekanie od 20 do 32.5 w saunie) i od razu weszliśmy do 35 ( rozkręca się) i siedzieliśmy do 21:55 (uwierzcie mi przy 37 stopniach człowiek już długo nie wytrzyma, a sauna teoretycznie może osiągnąć 48^^). No i co chwile prysznice. Woda w basenie wciąż zimna.
Dzień 6: (piątek)
Po obudzeniu nie mogłem ustać na nogach, na polu raz lało, raz przebijało się słońce(jak na złość wtedy co miałem coś przenosić przez otwartą przestrzeń trafiałem na deszcz).
Ogólnie to do obiadu był dzień wykończeniowy. Czyli błądzenie po ogródku i pomaganie, przesadzanie paru tuji etc;)
Po obiedzie (spaghetti, tym razem zrobione nie przez panią Jadwigę, przez co nie skończyło się w łazience) wybraliśmy się do OBI(ponoć największe w Europie… przynajmniej tak mówili zanim wybudowali). W każdym razie mają rozmach skurczysyny:p bo duże to było, ale jednak prawda że ceny w niemczech są cholernie spore jeśli chodzi o takie materiały.
Pod wieczór wybraliśmy się do jeszcze jednej rodziny (jakieś 3 km od miejsca pobytu).
Dostaliśmy obfitą kolację i obfity smakowity deser i ogólnie miło się siedziało. No i dużo wina i jakiśdrink.
Dzień 7: (sobota) : powrót:
Godzina 6 pobudka, godzina 7 wyjazd.
50 km po wyjeździe , liczniki i wskaźniki odmówiły posłuszeństwa(nie ja prowadziłem). Pod Bratysławą posłuszeństwa odmówił także prawdopodobnie alternator, więc jechaliśmy na akumlator. To tylko prawdopodobieństwo z tym alternatorem, w każdym razie dojechaliśmy bezpiecznie .
No i noga w aucie spuchła.
Po przyjeździe podjechaliśmy do przychodni , gdzie przekierowano do rodzinnego dostałem jakiś antybiotyk drogą i głową.
Podsumowanie :
Wszystkich totalnie wkurzała pani Jadwiga(kuzynka, przyjaciółka) Cioci, gdyż o ile Ciocia cały czas z nami zapierniczała i robiła ile tylko może , to pani Jadwiga poza robieniem obiadów rozwiązywała krzyżówki , obserwowała przez okno, nic a nic nie pomagała to jeszcze wypalała teksty typu „Ale kilometry nabiłam w tym domu” etc. Katowicka pani szlachta :/.
No i jestem 100 euro do przodu(choć miałem nadzieje na jeszcze 50)
Sąsiedzi wkurzający (musieliśmy ściąć drzewo bo kapało z niego na jego murek i mu go niszczyło, trzeba było wyrwać chwasty po jego stronie bo rosły na naszej części. Jeszcze garaż, ale to już za wiele życzeń. Z tego co ciocia opowiadał to sprawiali wrażenie antypolskości.
p.s zdjęć mało zrobiłem
p.s2 mam wzór i robię serwer dla mojego projektu, jeszcze tylko reqeusty, szyfrowanie, strona i aplikacja na androida.
Sunday, April 10, 2011
63. dłuższe zmiany
Tak szykuję lapka na gwarancję, i mnie natchnęło napisanie.
Właśnie dowiedziałem się, że 2 tyg po moim wyrzuceniu (m.in dzięki podkopaniu Lanca,[dzięki wam inni moderatorzy za obronę przed nim za moimi plecami jak narzekał], no i troszke z lenistwa) do grona wygnanych dochodzą Iceberg, KotDroid,Minuello i Piyoter. WIęc z dniu dzisiejszym forum traci naprawdę świetne karty atutowe. i z braku laku modem niestety zostanie Lanc.
Wednesday, November 3, 2010
62. Człowiek się Medialny robi :)
Troche z prezentacji, prezentacja androida, omówienie sytemu i aplikacji :) potem przedstawienie ogólne i pytania ;) na końcu reklama serwisu :)
Thursday, September 2, 2010
59 Narzekanko
Witam!Nazywam się Dmitrij na Gameloft Obsługi Klienta. Cieszę się pomóc. Chciałbym podziękować za cierpliwość podczas oczekiwany rezolucji zgłosił się problem. Jeśli po przeczytaniu tej wiadomości potrzebujesz więcej pomocy, nie wahaj się do odpowiedzi na to e-mail z pytań lub wątpliwości.Polityka Gameloft jest to, że jeśli kupisz grę, możesz ponownie go pobrać w tym samym urządzeniu z tego samego telefonu numer w ciągu trzech lat od zakupu. Aby ponownie pobrać grę, przejdź do http://gameloft.com w telefonie komórkowym i kliknąć na link "My Downloads" na dole strony. Pojawi się lista wszystkich gier zakupiony tak daleko, że można ponownie pobrać. Jeśli zakupiłeś grę na naszej stronie internetowej na komputerze za pomocą karty kredytowej, wpisz "Moje konto" u góry tej strony i ponownie pobrać grę (s) po podpisaniu w.Należy pamiętać, będzie opłata za wszelkie opłaty danych operator może pobierać opłaty za pobieranie gier.Proszę wrócić do mnie i daj mi znać, jeśli masz problem rozwiązany. Dziękujemy za zrozumienie. Miłego dnia! |
Czy widzicie tu piękno polskiego języka ? :)odp wciąż nie dostałem, więc musiałem znowu napisać...i w końcu dostałem poprawną odp
Witam,Posiadania gry dla platformy Android daje prawo do ponownego go pobrać dowolną ilość razy w ciągu trzech lat, niezależnie od sposobu zakupu.Jeśli z jakiegoś powodu nie możesz pobrać grę ponownie, skontaktuj się z nami, a my chętnie przekazuje je do Ciebie.Pozdrawiam, |
TRANSLATOR GOOGLE RLZ!!!!
aa i zadolony bym był jakbym nie musiał płacić 150 zł za warunek z fizyki :/
Ale jakby nie było... zadolony z wakacji jestem :) ...aa pozdrowienia dla uczniów :) ... studenci na 1 września narzekać nie musieli. Chyba że nie zaliczyli wszystkiego...
No i za moją myszką kochaną, co nad morzem jest... tak bardzo za nią tęsknie...
No i za rok ...licze że sie uda:*
Właśnie w chwili pisania tego newsa, moja Dr Mouse została wciągnieta w wir zabawy nesowej zwanej przez innych Pegasusem... w gre Dr Mario... :)
no i doczekałem się SGS :)
można mnie znaleść na twitter : AlusPL
IT CROWD
Saturday, July 24, 2010
60. Wołczyn i inne zjawiska pogodowe
Sunday, July 11, 2010
Wołczyn
dzien 0. Przygotowania... crash testy namiotu, zakupy pakowanie
Wednesday, July 7, 2010
58. Bateria i Kampania Wrześniowa
Oj tak, pewnie wiekszosc studentow spotkalo sie z kampania wrzesniowa... to taki okres sesji, na ktory musisz tracic tydzien z wrzesnia by pozdawac niedobitki... (znam i takich ktorzy niedobitki zalatwiaja w sesji podstawowej a reszte zostawiaja na wrzesien).
Monday, June 14, 2010
57. Nienawidzę poniedziałków
Sunday, June 13, 2010
56. Po przerwie :)
...kogo ja okłamuję ...brak inspiracji i lenistwo...
studia swoją drogą, a kolosy to ja mam teraz ciężkie, i niekoniecznie wszystkie wyszły mi na plus.
tyle o studiach
ostatnio natchnąłem się na ciekawe kampanie reklamowe naszego drogiego Kociego brata Kaczyńskiego...
Kiedy ktoś go spytał o sex, on obrócił kota ogonem...
dobra koniec gorszenia.
na sadisticu znalezione:
b)
i tyle o polityce...